Zwykle o tej porze roku lasy w okolicy Wyr roją się od żołnierzy w mundurach Wermachtu atakujących zaciekle nasze wojska. Walka rozpoczęła się nietypowo: od pokazów czołgów używanych w 1939 roku. Bitwa na wyrskich polach jak zawsze kończy się przegonieniem napastników, którzy za rok wszczynają kolejną awanturę. I jak co roku przyciąga to tłumy widzów, którzy razem z żołnierzami obu walczących armii zgodnie idą po bitwie na grochówkę i piwo. Dołączają do nich zabici i ranni w boju, którzy (po otrzepaniu z kurzu) korzystają z licznych atrakcji przygotowanych przez organizatorów imprezy w ramach pikniku fortecznego. Takich bitew więcej; wszyscy przeżyli, łącznie z naszym korespondentem wojennym, obok którego wybuchły bomby (zarejestrowane na filmie…). Zapraszamy do obejrzenia filmu akcji… |